Reklama
Reklama

Taką emeryturę dostaje Hanna Gronkiewicz-Waltz. Kwota wprawia w osłupienie

Hanna Gronkiewicz-Waltz zasiada na wysokich stanowiskach od ponad trzech dekad. Nic dziwnego, że jej emerytura nie należy do najniższych. Poza tym kobieta wciąż jest aktywna zawodowo, a jej pensja jest dość pokaźna. W efekcie stan jej konta co miesiąc powiększa się o naprawdę sporą sumę.

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie ma na co narzekać. Co miesiąc dostaje ogromną sumę

Hanna Gronkiewicz-Waltz jest obecna w przestrzeni publicznej od ponad 30 lat. W tym czasie pełniła wiele ważnych funkcji. Nic więc dziwnego, że na biedę nie może narzekać.

Jak podaje Pudelek, kobieta z samych świadczeń otrzymuje rocznie 201 tys. złotych, co przekłada się na ponad 16 tys. brutto miesięcznie.

Do tego dochodzi oczywiście wypłata należna z racji reprezentowania kraju w UE, wynosząca aż 43 tys. złotych miesięcznie. Tylko dzięki tej funkcji wzbogaca się o 2,5 mln rocznie. Będzie miała też prawo do europejskiej emerytury, opiewającej na ok. 6 tys. złotych.

Reklama

Do tego należy doliczyć pensję, jaką pobiera jako wykładowczyni na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Roczny dochód wynoszący 92 tys. złotych oznacza, że za każdy miesiąc pracy Gronkiewicz-Waltz dostała ponad 7,5 tys. złotych.

Regularne dochody, które w ostatnim czasie tylko się zwiększyły, pozwoliły jej zgromadzić niemały majątek.

Temat emerytur budzi duże emocje. O takich kwotach można pomarzyć

Emerytury osób publicznych niezmiennie wywołują duże poruszenie. Ogromne sumy, które regularnie zasilają portfele artystów czy innych osób publicznych, mocno kontrastują z kwotą, na jaką może liczyć zwykły Kowalski. W tym roku przeciętna emerytura kobiet wynosi bowiem ok. 3208 złotych, a mężczyzn - nieco ponad 4,5 tys.

Sukcesywnie powraca dyskusja na temat wynagrodzeń dla twórców rodzimej kultury. Wielu z nich narzeka, że nawet jeśliby chcieli, to nie mogą zrezygnować z pracy, gdyż wypracowana  emerytura nie pozwalają im na godne życie. Przeciwnicy takiego podejścia wskazują natomiast, że wykonawcy ci nie zadbali w odpowiednim momencie o swoją przyszłość, teraz więc sami są sobie winni.

"Oczywiście [że ich nie żałuję - przyp. aut.]. Ci artyści zarabiali i zarabiają nadal niezłą kasę" - mówił o nich Zygmunt Chajzer w niedawnej rozmowie z Pomponikiem.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Narożna wyjawiła, w co inwestuje pieniądze. Głodowa emerytura jej niestraszna [POMPONIK EXCLUSIVE]

Smutne wieści na temat finansów Maryli Rodowicz. "Bywa, że jestem pod kreską"

86-letni Bohdan Łazuka nie może zrezygnować z pracy. Wszystko przez niską kwotę emerytury

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Gronkiewicz-Waltz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy